wtorek, 26 lutego 2013

Trochę zimowo, trochę wiosennie

Za oknem coraz więcej znaków że wiosna już tuż tuż. Jeszcze kilka dni temu wszędzie była kilkunastocentymetrowa warstwa białego puchu, a teraz prawie nie ma po niej  śladu. W sobotę zdążyliśmy z dzieciakami ulepić bałwana. Taki zimowy akcent na zakończenie ferii.


Z bałwanka została juz tylko kałuża. Śnieg szybko topnieje i nasze podwórko zamienia się w jedno wielkie bajoro. Przydało by sie trochę słoneczka żeby osuszyć ziemie. Najbardziej zadowolone z tego są chyba kury, które drepczą w tym błocie prawie jak kaczki.
Powoli zaczynam myśleć o wiosennych pracach w ogródku. Posiałam już nasiona poziomek, a w kolejce czekają  pory, selery, pomidory i papryka. No i jeszcze trzeba zastanowić się jakie w tym roku wysiać kwiaty jednoroczne. Na pewno posieje szałwię i żeniszki z własnych  nasion zebranych jesienią.  W tym tygodniu zaplanowałam również zasiać rzodkiewkę i sałatę w tunelu. Juz nie mogę sie doczekać.
W domu pojawił sie wiosenny akcent na stole w postaci różowej hortensji.



A na koniec moja mała pomocnica.





Pozdrawiam i życzę miłego dnia.


czwartek, 31 stycznia 2013

Styczniowe migawki

Styczeń za nami, a każdy kolejny dzień przybliża nas do wiosny. Dni są coraz dłuższe i coraz częściej pojawia się na niebie słoneczko. Byle by do wiosny.....
Styczeń minął nam pod znakiem chorób i przymusowego siedzenia z dzieciakami w domu.
Jeden raz udało nam sie wyjść na sanki i śnieg, co jednak skończyło sie gorączką następnego dnia.




Basia i kredki czyli najlepsza do malowania jest podłoga


Basia i czesanie- pierwsze sukcesy. Polubiła czesanie, a spineczki i gumki pozostaja na włosach dłużej niz kilka sekund. Zdarza sie nawet że sama przynosi gumeczki żeby jej zrobić kucyki. 


I nowa ulubiona zabawa.





wtorek, 15 stycznia 2013

Zimowe ciasteczka

Za oknem piękna zima, śniegu dopadało, idealna pogoda na sanki, a u nas znowu choróbsko i przymusowe siedzenie w domu. Czasu dużo więc w przerwach między zabawą i bajkami,a podczas Basinej drzemki,  robiliśmy z Krzysiem ciasteczka. Po raz kolejny zrobiliśmy kruche ciasteczka wykorzystując foremki z wzorkami. Pierwsze zrobiłam na Boże Narodzenie z przepisu znalezionego w necie, jednak nie wyszły takie jak powinny. Wzorki były niestety mało widoczne. Dlatego następnym razem wykorzystałam mój sprawdzony przepis na ciasto kruche do babeczek zastępując jedynie margarynę masłem. Wyszły pyszne.

Kruche ciasteczka z wzorkami

2 szkl. mąki
200g masła
2/3 szkl. cukru pudru
1 cukier waniliowy
2 zółtka
Masło o temp. pokojowej posiekać z mąką, cukrem pudrem i cukrem waniliowym, dodać żółtka i zagnieść szybko ciasto. Wstawić do lodówki na 30 minut. Rozwałkować ciasto dość cienko na 2-3mm i wykrawać foremkami wzorki. Ja użyłam foremek Wiltona z wzorami bałwanka i śnieżynki ( w komplecie jest jeszcze choinka). Piec 12-15 minut w 180C.


Bardzo często, ale zima chyba najczęściej, robimy z Krzysiem kulki z ryżu preparowanego. To chyba jego ulubione ciasteczka, poza tym nie wymagają pieczenia i może je sam zrobić z niewielką tylko moja pomocą. pamiętam że ja również uwielbiałam je w dzieciństwie i często robiłyśmy je razem z siostrą i mamą. 

Kulki ("szyszki") z ryżu preparowanego

200g krówek
150g toffi
2 łyżki mleka
125g margaryny (1/2 kostki)
1 łyżka kakao (ostatnio miałam czekoladowe toffi więc zrezygnowałam z kakao)
2 paczki ryżu preparowanego (po 70g )
Wszystkie składniki, oprócz ryżu, zagotować.Gdy masa lekko przestygnie, ale nadal bedzie ciepła dodać ryz, wymieszać. Formować z masy kulki lub szyszki.  Masę dobrze się formuje mokrymi rękami gdyż jest dość klejąca.


Do piatku siedzimy w domu więc z pewnością powstaną kolejne słodkości.
Pozdrawiam i duuuużo zdrówka dla wszystkich

środa, 2 stycznia 2013

Trochę zaległości z 2012

W przerwie świątecznej nie miałam  za wiele czasu na bloga. Codzienne obowiązki i nieoczekiwane, niestety nie radosne , zdarzenia dały mi się mocno we znaki. Dlatego mam nadzieję że Nowy Rok będzie bardziej łaskawszy i znajdę więcej czasu na zaglądanie do blogowego świata. A teraz kilka zaległości z zeszłego roku. Na początek wymianka karteczkowa u Hanulka w której wzięłam udział. To była moja pierwsza wymianka i pierwsze własnoręcznie zrobione karteczki. Samo robienie karteczek bardzo mi się spodobało i na Wielkanoc na pewno kilka zrobię dla najbliższych. Otrzymałam śliczne karteczki od Ivo i Iwony, pieknie dziękuję dziewczyny.



Moje karteczki wysłałam do Justyny i Ivony.



W grudniu udało mi się również skończyć metryczkę dla Basi. Nie mogłam znaleźć jednak ramki, która by mi pasowała i była w odpowiednim rozmiarze.Póki nie znajdę innej jest ta ze zdjęcia. No i jak widać muszę jeszcze popracować nad odpowiednim oprawieniem materiału bo jak się przekonałam wcale nie jest to takie proste. Znalazłam kursik u Penelopy. Spróbuję, może wyjdzie lepiej.



                                                                             Pozdrawiam
                                                                                matysia

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Podsumowań czas

2012 rok mija, przed nami nowy 2013. Jakie było te ostatnie 365 dni dla mnie? Chyba mogę powiedzieć że był to dobry rok. Dziś nie myślę o niezrealizowanych planach, niespełnionych marzeniach, a jedynie o radosnych chwilach minionego roku. Na resztę przecież będzie jeszcze czas. 
styczeń 2012

grudzień 2012



W nadchodzącym Nowym Roku życzę wszystkim przede wszystkim zdrowia, pogody ducha, miłości, prawdziwych przyjaźni, zrozumienia i nadziei na lepsze jutro.

wtorek, 25 grudnia 2012

Świąteczne życzenia



































Kochani 
w ten świąteczny czas życzę Wam wiele miłości i wiary, radości z rodzinnych spotkań, i aby nastrój świąt Bożego Narodzenia towarzyszył Wam każdego dnia nadchodzącego Nowego Roku.

niedziela, 2 grudnia 2012

Radosny czas oczekiwania

Dzis pierwsza niedziela Adwentu. Jeszcze tylko 22 dni i Boże Narodzenie. Bardzo lubię ten czas oczekiwania, nawet domowe porządki w tym czasie sprawiają radość. W tym roku postanowiłam rozpisać sobie w czasie wszystkie przedświąteczne sprawunki aby nic nie odkładać na ostatnią chwilę. Na wielu blogach widziałam już pięknie dekoracje, dla mnie to jednak za wcześnie i pierwsze świąteczne akcenty pojawiają się wraz z nastaniem Adwentu. Pierwszy raz, specjalnie dla Krzysia, zrobiłam kalendarz adwentowy. W zeszłym roku kupiłam mu w sklepie kalendarz z czekoladkami. Bardzo mu się podobało codzienne otwieranie okienek, w których czekały różne czekoladowe smakołyki. Pomysł na tegoroczny kalendarz zaczerpnęłam ze strony http://mayamade.blogspot.com/2009/11/count-down-calender-2009.html
Oprócz czekoladek w każdym pudełeczku znalazła sie karteczka z tytułem opowiadania lub książeczki o tematyce świątecznej. Specjalnie zakupiłam wcześniej kilka książek o Bożym Narodzeniu, część wypatrzyłam w bibliotece. Dziś była "Opowieść o prawdziwym Świetym Mikołaju", jutro "Paddington i bożonarodzeniowa niespodzianka". Pomysł chyba trafiony bo Krzys najpierw sięga po karteczke i pyta "mamo o czym dziś bajka?".




 Pierwsza świeca zapalona, odliczamy dni do świąt.


 Radosnego oczekiwania.